Sanok był jednym z niewielu miast południowo-wschodniej Polski, które już 3 stycznia przyłączyły się do Ogólnopolskiej Akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Stało się to możliwe dzięki staraniom i uporowi właściwie jednego człowieka:
Roberta - "Bena" Bętkowskiego,
długowłosego ucznia Zespołu Szkół Mechanicznych w Sanoku.
Już od dawna myślałem o zorganizowaniu w Sanoku cyklu koncertów muzyki młodzieżowej,
ludziom bardzo tego brakuje
- opowiada Robert.
Kiedy zaczęto nagłaśniać akcje Owsiaka pomyślałem, że można by połączyć przyjemne z pożytecznym: zrobić duży koncert,
a dochód przeznaczyć na rzecz dzieci z wadami serca. Zacząłem "dreptać wokół sprawy".
Nie było mi łatwo,
bo nie miałem żadnego oficjalnego papieru i nikt za mną "nie stał". Pomagał mi Daniel Filipowicz
i koledzy
z zespołu "Messenger". Załatwiliśmy salę, sprzęt, zaprosiliśmy zespoły.
Postaraliśmy się o reklamę,
a nawet wydrukowaliśmy 100 sztuk cegiełek. Projekt zrobił nam, oczywiście za darmo,
plastyk z SDK Pan Adam Gromek.
W ogóle ludzie dość życzliwie podchodzili do sprawy, mimo, że
niektórzy żądali na przykład pokwitowań za ofiarowane
pieniądze. Przed imprezą wysłaliśmy do Warszawy telegram, że
Sanok także przyłącza się do ogólnopolskiej akcji.
Niestety, ani w TV, ani w "Wyborczej" nie pojawiła się przed 3
stycznia żadna informacja na ten temat. Szkoda,
gdyby zostało to wcześniej nagłośnione na pewno większa liczba
sanoczan wsparłaby akcję. Żałujemy także,
że nie dostaliśmy ze "sztabu organizacyjnego" z Warszawy
"firmowych" serduszek.
W koncercie, który odbył się w hali sportowej Zespołu Szkół
Technicznych przy ulicy Stróżowskiej, wzięło udział dziewięć
zespołów z terenu południowo-wschodniej Polski. Sprzedano
750 biletów, choć organizatorzy oceniają, że frekwencja
była o wiele wyższa. W trakcie imprezy młodzież zbierała datki
do puszek i rozprowadzała cegiełki. Publiczność była na bieżąco
informowana o "Stanie kasy". Zgromadzona w sumie ponad 10
milionów złotych.
Zaraz po koncercie - wspomina "Beno" - wysłaliśmy do
Warszawy kolejny telegram z wiadomością o uzbieranej kwocie.
A wieczorem dzięki telewizji, cała Polska wiedziała o naszym
udziale w akcji.
Parę dni po koncercie Robert wsiadł do nocnego pociągu, aby
osobiście zawieźć pieniądze do Warszawy. Wręczył je Jurkowi
Owsiakowi w siedzibie radiowej "Trójki" tuż przed rozpoczęciem
audycji "Brum". Owsiak dał mu własnoręczne pokwitowanie,
po czym zaprosił do udziału w programie. Kilka minut później w
eter poszły słowa
- cześć, jestem Beno z Sanoka. Nasze miasto również
uczestniczyło w akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Koncert był bardzo udany. Zebraliśmy 10.912.600,00 zł.
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA OKAZANĄ POMOC
Tekst udostępniony przez
Redakcję Tygodnika Sanockiego
|